44. You need to be cold to be queen | parisian chic | glamorous look | old hollywood | high fashion | shine bright



Dzień dobry wszystkim Czytelnikom 
odwiedzającym mojego bloga!
Po pierwsze chciałabym Wam bardzo podziękować za wszelkie słowa wsparcia, które kierowaliście pod ostatnim postem pisząc do Ali, dziewczyny chorej na złośliwy nowotwór. To, co pisaliście w komentarzach, jak i wiadomościach prywatnych było naprawdę bardzo ważne i niesamowicie się cieszę, że niektórzy z Was potraktowali mój apel o pomoc na tyle poważnie, że dalej rozpowszechnili tę akcję u siebie na blogach i różnego rodzaju forach. Takie działanie zostało docenione, a Ala otrzymała potrzebną pomoc - pojechała do kliniki w Meksyku. To pokazuje mi jedynie, że chcieć coś zrobić, to móc. Nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia, które nakazywałoby odpuścić. Trzeba walczyć do samego końca, nawet jeżeli nie wiemy, na ile ta walka wystarczy.
I właśnie odnośnie tej walki. Oprócz dobrej wiadomości muszę przekazać Wam także tę złą. Mimo podjętych działań, ogromnego samozaparcia i niezwykłej wytrwałości, nowotwór był bardzo silny i spowodował, że Ala zmarła. Jednak to, w jaki sposób pomogliście i jak przyczyniliście się do akcji, na pewno zostało zapamiętane. Utrzymuję dalej to, co powiedziałam w ostatnim wpisie -
Silni ludzie nie spychają innych w dół...
oni pomagają innym wspinać się do góry.
~Michael P.Watson


A my przecież jesteśmy silni i pomogliśmy zwłaszcza wtedy, gdy nadarzyła się taka możliwość. To, co od siebie dajemy zawsze wraca. Wraca i to ze zdwojoną siłą.


 You need to be cold to be queen ∎ 
Dzisiejsze zestawienie powstało przez połączenie dwóch kontrastujących ze sobą kolorów - ostrego czerwonego ze stonowanym, granatowym odcieniem. Uwielbiam, kiedy są elementy zarówno łagodne, jak i takie, które nadają odpowiedni charakter całemu kompletowi. Całość miała być nawiązaniem do tzw. parisian chic, czyli szyku przedstawiającego kobietę z klasą, pewną siebie, która jest indywidualistką. Po opublikowaniu pierwszych zdjęć na Instagramie, spotkałam się z bardzo miłym komentarzem od jednej z obserwatorek, że wyglądam na zdjęciach jak Blair Waldorf. To automatycznie zainspirowało mnie, żeby ten post był połączeniem z tą niezwykle stylową postacią, jaką jest Queen B. 

Ciekawym elementem tej stylizacji jest torebka, która przez swój czerwony kolor i małą formę, a także w połączeniu z futerkiem i beretem powoduje, że zestaw jest idealny na wszystkie wielkie wyjścia. Dodatkiem zwracającym uwagę są buty - długie kozaki za kolano, świetnie sprawdzają się na zmienną pogodę, a razem ze spódnicą i cienkimi rajstopami nadają nietypowy charakter całemu lookowi. Bardzo lubię takie oryginalne połączenia.
_________________________________________
Zapraszam na oglądanie mojej dalszej współpracy ze wspaniałym fotografem Natalią https://www.maxmodels.pl/fotograf-nnphotoo.html
A jeżeli francuski chic, to nie może być inaczej jak tylko dalsza podróż z francuską piosenką w tle -
przed Państwem ZAZ - Si jamais j'oublie i pewna siebie kobieta z klasą!

Rappelle-moi mes rêves les plus fous 
Przypomnij mi me najbardziej szalone marzenia


Et s'il me prend l'envie d'm'en aller
A gdybym chciała odejść

Aux piqûres de rappel
Dis comment je m'appelle 

Uszczypnij mnie
I powiedz, jak się nazywam


































_____________________________________________________________________

What I want, is to become a powerful woman, because I'm not a stop along the way. I'm a destination.

>Blair Waldorf
______________________________________________________
Rada Zuzanki: Pamiętajcie także o swoim zdrowiu i nie pozwólcie sobie na chorobę, bo ja od kilku dni wytrwale walczę z grypą, jednak liczę na szybką wygraną, a w tym celu przesyłam Wam dużą dawkę pozytywnej energii i resztę swojego zdrówka! 
Dziękuję za każde miłe słowo, które od Was otrzymuję,
~Zuuppa 

Komentarze